Nieobecność, czyli moje usprawiedliwienie.
Witajcie,Ten post przede wszystkim ma wyjaśnić moją nieobecność.
A więc tak, na początku krótkie objaśnienie - wcale nie zignorowałam bloga, regularnie na niego wchodziłam by czytać komentarze, odpisywać i sprawdzać nowości, jednakże nie miałam możliwości by dodać notkę.
Jestem wdzięczna Meredith, która udźwignęła na sobie ciężar dodawania postów, gdyż ostatnio to przede wszystkim, a może nawet tylko ona się udzielała.
Przez ostatnie dni trochę się u mnie pozmieniało. Straciłam chęci do pisania, ale jest już dobrze.
Odzyskałam motywacje. Znów mnie coś zainspirowało, a dokładnie Wasze blogi.
Dlatego też miło będzie jeśli akurat pod tą notką zostawicie do siebie link, takie małe promowanie się.
Nie będę więcej zanudzać bez żadnego celu, dodam po prostu zdjęcia, które w tym miesiącu zrobiłam, ale ich nie publikowałam.
28 komentarze:
Nie promuj się pod postem, to nie tablica ogłoszeń.
Jeśli chcesz - masz do tego specjalną zakładkę.
Każdy komentarz motywuje mnie do dalszej pracy, za co bardzo dziękuję.
Jeśli blog Ci się podoba - zaobserwuj.
I oczywiście, zapraszam ponownie!